niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 2


Z nerwów kopnęłam piłkę która była obok. Popatrzyłam jeszcze raz na ekran laptopa. Byłam jeszcze bardziej wkurzona gdy zobaczyłam 1500 komentarzy które to popierały.
- Kurde!- powiedziałam i opadłam na łóżko.- I co ja mam teraz robić?- zastanawiałam się na głos.
^ Cztery godziny później^
- Cześć Andżelika.- powiedziała Asia wchodząc do mojego pokoju.
- Hej.- powiedziałam i wyszłam z szafy.
- A co ty tam robiłaś ??- zapytała wskazując na szafę.
- Szukałam spodni od dresu. Ale spoko już wszystko mam.- powiedziałam i wrzuciłam  wszystko do środka.
- Typowa bałaganiara.- powiedziała z uśmiechem.
- A ty co sanepid? No przecież mnie znasz.- powiedziałam i zapięłam moja torbę.
- Znam i to nawet za dobrze. Wzięłaś ochraniacze ??- powiedziała z uśmiechem.
- No ja nie mogę.- powiedziałam i znowu otworzyłam szafę.
- No widzisz mówię przecież że znam ci za dobrze.- powiedziała i pomogła mi szukać.
- Jesteś kochana.- powiedziałam i ja przytuliłam gdy już znalazłyśmy ochraniacze.
- Wiem ,ale dzięki.- powiedziała i złapała moja torbę.
- Dobra to my jedziemy.- powiedziałam schodząc po schodach na dół.
- Dobrze to do zobaczenia po meczu. Powodzenia.- powiedziała moja mama i pocałowała mnie w czoło.
- Dziękuje mamuś. Do zobaczenia i pamiętajcie macie mieć na sobie moje koszulki bo inaczej się obrażę.- powiedziałam wkładając buty.
- Dobra , dobra już jedźcie.Miłej zabawy i jeszcze raz powodzenia.- powiedziała moja mama podając mi portfel.
- To pa.- powiedziałam i wybiegłam z domu.
- Do widzenia.- powiedziała Asia i pobiegła za mną.
Wsiadłyśmy w samochód i ruszyłyśmy w kierunku stadionu. Miałyśmy godzinę drogi na Narodowy.
- Boże jaka ta twoja mama jest kochana.- powiedziała Asia przyciszając muzykę.
- Wiem.- powiedziałam z uśmiechem.
- Jak sądzisz trener jest już na stadionie?- powiedziała i dodała lekko gazu.
- Tego nie wiem ale ciekawe czy są już chłopaki z Borussii ??- powiedziałam i zobaczyłam sms w telefonie.
- Już do lecieli bo Roman wysłał mi sms jakieś dwie godziny temu. I pewnie są już pod stadionem i graja w berka albo Lewy zabrał ich do siebie.- powiedziała z uśmieszkiem.
- Możliwe ale już nie mogę się doczekać.- powiedziałam i odpisałam na sms.
- Z kim ty tak piszesz ??- powiedziała i znowu dodała gazu.
- Z Leonem.- powiedziałam.
- I co u niego?- powiedziała Asia.
- A właśnie teraz są w Londynie na koncercie a później lecą do Moskwy, Wiednia i Rzymu.- powiedziałam.
- Ten to ma fajnie. Ładna była z was para trzy lata temu. Szkoda ze z nim zerwałaś.- powiedziała Asia.
- Wiesz ze nic by z tego nie wyszło. Masz od niego pozdrowienia i będzie oglądał z chłopakami mecz w telewizji. Ponoć będzie to transmitowane w całej Europie a nawet dalej. - powiedziałam odpisując mu na sms.
- Ale super. A właśnie dlaczego ty z nim zerwałaś ?? - powiedziała Asia patrząc na mnie.
- Patrz na drogę. A zerwałam z nim dlatego ze nie mogłabym być z kimś na odległość i rzadko byśmy się widzieli. A poza tym on jest muzykiem ja piłkarzem nie pasujemy do siebie.- powiedziałam i schowałam telefon do torby.
- Przeginasz. Ja z moim byłym nie pasowaliśmy do siebie i przez to z nim zerwałam a ty z Leonem byliście perfekcyjną parą.- powiedziała Asia skracając już na parking.
- A możemy to skończyć kiedy indziej ??- powiedziałam z uśmiechem gdy zaparkowała.
- Dobra ale nie zostawię tego tematu.- powiedziała i otworzyła drzwi.
Przeszłyśmy kawałek i zobaczyłyśmy dziewczyny z drużyny które siedziały na ławce i gadały.
- Hej dziewczyny.- powiedziałam i każdej z nich dałam buziaka w policzek.
- Siema Andżela. Cześć Asia.- powiedziały na raz.
- Ćwiczyłyście to ??- zapytała Asia ze zdziwieniem.
- Możliwe.- powiedziała Daria która jest kapitanem naszej drużyny.
- OK.- powiedziała Asia z bardzo śmieszna mina i wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.
- Witam dziewczęta.- powiedział trener który właśnie do nas podchodził.
- Dzień dobry Trenerze. -powiedziałyśmy teraz wszystkie jednocześnie.
- I jak nastroje?- powiedział podając każdej z nas rękę.
- Bywało lepiej.- powiedziałam a dziewczyny przytaknęły.
- Dobra podstawowe pytanie. Kto ma dzisiaj być napastnikiem ??- powiedział trener patrząc na mnie.
- Andżelika.- powiedziała Daria.
- Za.-powiedziały znowu jednocześnie.
- Zaczynacie mnie wkurzać tym równym gadaniem.- powiedziałam.
- Andżelika możesz być dzisiaj napastnikiem albo pomocnikiem. Kim chcesz ??- powiedział trener.
- Prawa pomoc. Błagam.- powiedziałam spoglądając na dziewczyny.
- No dobra a kto twoim zdaniem powinien być jako napastnik ??- powiedział trener patrząc na mnie.
- Aśka.- powiedziałam i puściłam do niej oczko.
- Asiu chcesz być napastnikiem ?? -powiedział trener.
- Mogę być.- powiedziała i puściła do mnie oczko.
- No to do szatni i się przebrać w dres. -powiedział trener.
Wszystkie ruszyłyśmy w stronę szatni.
C.D.N

Rozdział 1

Wstałam wcześnie rano. Przez cala noc nie mogłam zasnąć a to z powodu meczu. Spojrzałam na zegarek byla godz. 4.15. Zgramolilam sie z łóżka i ubrałam się w legginsy i czarna bluzę BvB. Po chwili usłyszalam pukanie do drzwi.
-Proszę.- powiedziałam ścieląc łóżko.
- Cześć siostrzyczko.- powiedział wchodząc do mojego pokoju.
- Hej Kubusiu.- rzekłam siadając na fotelu.
- Nie przeszkadzam?- powiedział siadając na łóżku.
- Nie. Dlaczego nie spisz?- powiedziałam poprawiając kaptur.
- Nie wiem dlaczego. Pewnie przez ten mecz.- powiedział z uśmiechem.
- Fajnie ze się martwisz.- powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Dla najukochańszej siostry wszystko.- powiedział i zaczął się mocniej przytulać.
- Chcesz ciastko?- powiedziałam wyjmując delicje z szuflady.
- Dziękuje.- powiedział wyjmując ciastko z pudelka.
- Ej. A to nie ja powinnam się martwic o ten mecz?- powiedziałam i zdziwiona spojrzałam na niego.
- W sumie tak , ale jesteś moja siostra wiec ja tez mogę się martwic.- powiedział i położył się na pościelonym łóżku.
- Fakt. Zapomniałam ze ty jesteś taki troskliwy. Gdzie macie miejsca?- powiedziałam z uśmieszkiem.
- W strefie dla vip'ów. Najlepsza jakie można mieć.- powiedział i zdjął moja koszulkę z rogu szafy.
- Jak chcesz to weź , mam jeszcze trzy.- powiedziałam i spojrzałam na mojego brata.
-Dziękuje. Jesteś wspaniała.- powiedział i znowu się do mnie przytulił.
- Wspaniała to ja będę jak znajdę jakieś pieniądze na twoja operacje.- powiedziałam i łza poleciała mi po policzku.
- Przestaniesz w końcu. Przecież wiesz ze będzie dobrze. Damy rade.- powiedział troszkę wkurzony.
- Oj przestań , wiesz ze robię to dla ciebie.- powiedziałam i spojrzałam na niego litościwym wzrokiem.
- Wiem ze robisz to dla mnie ale przestań mnie traktować jak nieodpowiedzialnego smarkacza.- powiedział i po raz trzeci się do mnie przytulił.
- Przepraszam.- powiedziałam i przeleciałam mu ręka po włosach. I właśnie w tej chwili zadzwonił do mnie telefon.
- To Asia.- powiedziałam biorąc telefon do reki.
- To ja was zostawię same.- powiedział i wyszedł.
- Dziękuje.- powiedziałam.
- Witaj Mistrzu.- powiedziała Asia.
- Wiesz ze nie lubię jak mnie tak nazywasz.- powiedziałam i usiadłam na parapecie.
- Wiem ale to prawda.- powiedziała.
- Oj przestań nie jestem najlepsza.- powiedziałam rzucając poduszkę na podłogę.
- Takie bajki to ja a nie mi. Przecież masz najwięcej goli i asyst. Sama dobrze o tym wiesz.- powiedziała Aśka.
- No może. Ale boje się ze dzisiaj nic mi nie wyjdzie.- powiedziałam ze zmartwiona mina.
- To ze gramy z Legia nie oznacza ze jesteśmy takie słabe. Pokonałyśmy resztę i jesteśmy najlepsze.- powiedziała.
-Ty i ta twoja pewność siebie.- powiedziałam dziwnym głosem.
- Dziękuje. Nie chce cie martwic ale na meczu ma być mój kuzynek z kolegami.- powiedziałam Aśka takim błagalnym głosem.
- Ale jak?- powiedziałam i walnęłam głową w klamkę okna.
- Pierwsza sprawa , nie zabij mi się tam ,a druga jest taka ze napisał mi dzisiaj rano mail ze przyjeżdża z chłopakami na mecz.- powiedziała.
- Ja nie mogę.- powiedziałam schodząc z parapety i rzucając się na łóżko.
- Masz się nie zabić.- powiedziała z wrzaskiem.
- Przecież nie o tym mowie.- powiedziałam i walnęłam się poduszka w głowę.
- A no to sorki. Nie odwołam tego ponieważ już są w samolocie.- powiedziała Asia.
- Dzięki teraz to nawet w bramkę nie uda mi się trafić ze strachu. Nie dość ze wszystkie bilety są wyprzedane to jeszcze Borussia Dortmund będzie na trybunach.- powiedziałam.
- Nie przeginaj nie będzie tak tragicznie.Mam po ciebie przyjechać??- powiedziała.
- Tak wpadnij po mnie. A o której będziesz?- powiedziałam wyjmując słuchawki z szafki.
- Nie wiem może o 13 już po ciebie będę. Mecz zaczyna się o 19.30. Może być?- powiedziała.
- Tak jasne.- powiedziałam i wyjęłam laptop.
- No to super. Dobra ja kończę bo muszę jeszcze posprzątać pokój i się ubrać. Buziaczki.- powiedziała.
- No papa.- powiedziałam i się rozłączyłam.
Położyłam się na łóżku i zaczęłam patrzeć na moje zdjęcie z pucharem w ręku. Włączyłam laptopa i słuchawki. Weszłam na facebook'a. Miałam dużo wiadomości o treści " Powodzenia" albo " Będę na meczu i trzymam za ciebie kciuki ". Wszyscy pisali o naszym dzisiejszym mecz. Gdy zobaczyłam moje zdjęcie na jakiejś stronce i było u góry napisane " Mamy nadzieje ze dzisiaj będzie grała jak nigdy dotąd" z nerwów...
C.D.N

piątek, 29 marca 2013

Bohaterowie

Andżelika Dąbrowska
Lat 22.
Andżelika jest młodą piłkarką z Polski. Dostaje szansę grania w damskiej BvB. Poznaje tam miłość swojego życia. Razem ze swoją przyjaciółką Asią mają wiele ciekawych przygód.

Joanna Weidenfeller- Lewandowska
Lat 22.
Asia jest najlepszą przyjaciółką Andżeliki. Także piłkarka która też dostała swoją szanse w Dortmundzie.
Poznaje tam Marcela który odmienia jej życie.

Mario Götze
Lat 20.
Najlepszy przyjaciel Marco. Zawodnik Borussii Dortmund. Staję się najlepszym przyjacielem Asi , pomaga jej we wszystkim.
Gdy Marco ma problem leci od razu do pomocy.

Marco Reus
Lat 23.
Jego najlepszym przyjacielem jest Mario. Zawodnik Borussii. Zakochuje się w Andżelice która staję się jego przyjaciółką a później dziewczyną.

Marcel Schmelzer
Lat 24.
Przyjaciel Marco i Mario. Zakochuje się w Asi. Zawodnik BvB.


Mam nadzieję że fajnie się zaczyna.