piątek, 11 października 2013

Rozdział 32

        Wczorajszy wieczór był boski. Bartek jest taki cudowny. Dopiero wczoraj się poznaliśmy a mam wrażenie że znamy się od lat. Jest boski. Oczywiście nadal kocham Marco. Co do tego to nic się nie zmieni. Jest dla mnie całym moim światem. Ale to już koniec. Musi to jeszcze do mnie dotrzeć...
         Wstałam wcześnie. Za wcześnie jak na mnie. Godzina 6.30 to nie jest normalna pora do wstawania.
Dzisiaj będę miała mój pierwszy trening o 2 lat. Nie wiem dlaczego przestałam. Byłam tak zajęta Marco, że zapomniałam o sobie. Trening mam dopiero na godzinę 11.00. Więc postanowiłam się ogarnąć. Zajrzałam do swojej szafy. Nie trwało to długo. Wzięłam zwykłą bluzkę, normalne spodnie i po problemie.
Zeszłam na dół i usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. Podeszłam i otworzyłam drzwi.
- Cześć.- powiedział Bartek .
- Cześć.- powiedziałam z uśmiechem.- Co ty tu robisz tak wcześnie??- dodał otwierając szerzej drzwi.
- A postanowiłem cię odwiedzić.- powiedział wchodząc.
- Cieszę się bardzo, ale mogłeś uprzedzić.- powiedziałam z uśmiechem.
- Wiem, mogłem ale nie uprzedziłem. Przepraszam. Ale ty ślicznie dzisiaj wyglądasz.- powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Dziękuje. A teraz przepraszam ale muszę zjeść śniadanie.- powiedziałam i pomaszerowałam do kuchni.
Wzięłam co trzeba i zrobiłam sobie kanapki. Usiadłam i zaczęłam jeść.
- Dziękuje.- powiedział Bartek zabierając mi jedną kanapkę.
- Smacznego.- powiedziałam z ironią a potem się uśmiechnęłam.
- Co masz taki chumorek z rana??- powiedział Bartek i usiadł na stole.
- Nie wiem. Jakoś nie mogę się ułożyć. Nie wiem co mam dalej robić. Nie wiem jak ułożyć sobie życie. Nie wiem co mam dalej robić. Po prostu nic nie wiem. - powiedziałam i odłożyłam pusty talerz do zmywarki.
- Już spokojnie. Damy sobie rade.- powiedział Bartek.
- My ??- powiedziałam ze zdziwieniem. Jakie znowu my??
- Nie wiem dlaczego ale od wczoraj nie mogę o tobie myśleć. Wiem że przed chwilą skończyłaś związek. I pewnie nie chcesz się teraz z nikim wiązać. Ale jak nie spróbuje to się nie dowiem. Andżeliko czy zostaniesz moją dziewczyną ??- powiedział do mnie Bartek. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zgodzić się ?? W sumie znamy się strasznie krótko. Ale jest przystojny, wysportowany, gra w piłkę. Nie wiem naprawdę co mam zrobić.
- Bartek ja...ja...nie wiem...naprawdę...nie wiem.- tylko tyle zdałam rade z sb wydukać.
- Andżelika.- powiedział Bartek.
- Nie wiem. Może.- powiedziałam i nie wiedziałam co powiedzieć dalej.
- Andżelika.- powtórzył moje imię.
- Dobrze. Ok. Zostanę twoją dziewczyną.- powiedziałam w końcu. Nie chciałam tego aż tak jak on. Jestem po nieudanym związku no ale cóż. Raz się żyje. Może Bartek jest tym kimś kogo mogę tak pokochać jak Marco. Ale Reus to już zamknięty rozdział. To przez niego nasz związek się zakończył. To on ze mną zerwał. Fakt może i z mojej winy ale to on mnie rzucił.
- Dziękuje.- powiedział Bartek i mnie pocałował. Szybki chłopaczyna. Wczoraj się poznaliśmy ,dzisiaj jesteśmy razem.
- Szybki jesteś.- powiedziałam gdy się ode mnie odkleił.
- No widzisz. I może nie popełnię tego samego błędu co Reus. Posłuchaj kochanie ja muszę już spadać.Widzimy się za dwie godziny. Za godzinę ty masz trening a ja za dwie to akurat się zobaczymy.- powiedział przytulił się do mnie i wyszedł.
Poszłam do salonu i włączyłam laptopa. Usiadłam na kanapie i włączyłam facebook'a.
Od razu wyświetliło mi się strasznie dużo wiadomości. Połowa dotyczyła mniej więcej mojego związku z Marco. Strasznie dużo pytań i strasznie dużo hejtów. Pojawił się nawet wpis Marco że już nie jest w związku. A pod tym post na ten temat.

"Już nie jestem w związku z Andżeliką. Zdradziła mnie i raczej do siebie nie wrócimy. Na razie również nie szukam dziewczyny. Sorki ale na razie nie będę się udzielał na ten temat. Dzięki za słowa pocieszenia na serio, ale nie hejtujcie Andżeliki. Zerwaliśmy ze sobą za porozumieniem obu stron. To nasza prywatna sprawa i proszę nas o to nie pytać. Pozdrawiam wszystkie fanki i fanów. MARCO REUS." 

Od razu zaczęły mi lecieć łzy. Miał racje zerwaliśmy za porozumieniem stron. I cieszę się że stanął w mojej obronie. Chodź nie powinien tego robić. I właśnie w tej chwili zadzwonił mi telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam zdjęcie Asi. Przyłożyłam telefon do ucha. 
- Tak? Słucham?- powiedziałam do telefonu. 
- Andżelika to ty ?- powiedziała ze zdziwieniem w głosie. 
- Tak to ja.- powiedziałam niepewnie. 
- Co się z tobą działo?? Gdzie ty w ogóle jesteś??- mówiła zdenerowana. 
- Zerwaliśmy ze sobą z Marco. A jestem w Barcelonie i nie zamierzam wracać do Dortmundu.- powiedziałam ostatecznie. 
- Andżelika chociaż to przemyśl.- powiedziała. 
- Ja już wszystko przemyślałam. Nie wrócę tam, zostaję tutaj. A teraz przepraszam cię bardzo ale śpieszę się , mam trening.- powiedziałam i się rozłączyłam. 
Nie miałam siły z nią rozmawiać. Nie dałam jej nawet dojść do słowa. Strasznie mi przykro ale na razie nie możemy się ze sobą kontaktować z mojego powodu. 

**********************************************************************************
& 2 lata później &  

Za pół godziny mecz Barcelona - Borussia Dortmund.Po raz pierwszy od dwóch lat spotkam się z Borussią. Nie sądziłam że tyle aż będę czekać aby zobaczyć swoich byłych przyjaciół. Ubrałam się w strój który znalazłam w szafie. Włożyłam koszulkę mego kochanego chłopaka. Tak jestem z Bartkiem już 2 lata. Nie sądziłam że tak dobrze nam pójdzie. I teraz wiem że dobrze zrobiłam przyjeżdżając do Barcelony. 
Usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam i zobaczyłam Kingę
- Siemka.- powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
- Cześć.- powiedziałam i odwzajemniłam się tym samym.
- I co gotowa na wielki mecz ??- powiedziała z uśmiechem. WIELKI MECZ. Barcelona kontra Borussia Dortmund. Kto wygra  jest w finale Ligi Mistrzów. 2020. To niesamowite naprawdę.
- No jasne.- powiedziałam i wyszłam z domu.
C.D.N

3 komentarze:

  1. Świetny :D

    Zapraszam :D > http://welcome-my-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnyy :D Czekam na następny ;)
    Zapraszam do mnie :
    http://one-love-one-club-one-borussia.blogspot.com/2013/10/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny ale oni i tak się zejdą xD
    Zapraszam http://marco-emila.blogspot.com/2013/10/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń